piątek, 28 lutego 2014

Ciasto marchewkowe przekładane kremem



To nie pierwsze ciasto marchewkowe na blogu - było już z kremem, było bez, była też zdrowsza wersja marchewkowo-bananowa. Jednak, gdy kilka dni temu, Paulinka - z bloga Moja Pasja Smaku -poczęstowała mnie kawałkiem (a nawet dwoma!!!) tego pysznego ciacha, nie mogłam nie wypróbować przepisu. Tak mi posmakowało, że wybrałam je na mój mały-wielki powrót do pieczenia - przez mój wyjazd oraz aklimatyzację "po" tak się złożyło, że to moje pierwsze upieczone ciasto od trzech miesięcy! Szaleństwo :) Pora ponownie się rozkręcić w ciastach.

Samo ciasto? Najlepsze! Wilgotne, ale i lekkie. Samo w sobie mięciutkie, ale wypełnione chrupiącymi orzechami i soczystymi kawałkami ananasa. Dodatkowo przełożone aksamitnym kremem śmietanowym - obłęd :) 

wtorek, 25 lutego 2014

Domowe, ulubione pączki



Mój ulubiony, najlepszy przepis na pączki. Moja Mama robi je odkąd sięgam pamięcią. Choć rok w rok staram się testować nowe przepisy, to jednak zawsze, ale to zawsze!, przynajmniej raz muszą być usmażone właśnie te pączki. Sam przepis prezentowałam już na blogu, prawie trzy lata temu, ale jest na tyle godny polecenia i zachwalenia, że ponownie go publikuję.

Kształtne, pięknie wyrośnięte, puszyste, mięciutkie. Ciasto drożdżowe idealne - lekkie, delikatne, ale i lekko wilgotne (nie cierpię suchych pączków!). Co ważne, nie chłoną zbyt dużo tłuszczu. 

U mnie obowiązkowo posypane cukrem pudrem, a specjalna partia "beznadziejnych" wyłącznie na mój użytek :) Reszta z marmoladą porzeczkową.

Gorąco polecam!!!

piątek, 21 lutego 2014

Czekoladowe pączuszki serowe



Pączki na serkach homogenizowanych, czyli mega szybka i prosta w przygotowaniu propozycja na karnawał, no i oczywiście Tłusty Czwartek. Maleńkie, mięciutkie, przyjemnie kakaowe. Na jednego gryza. Szkoda tylko, że znikają w mgnieniu oka ;)


środa, 19 lutego 2014

Bánh mì - bagietka po wietnamsku



Bánh mì to wizytówka wietnamskiego street food, a już w szczególności ulic Saigonu. Wyspecjalizowane stoiska, ruchome budki, targi, kawiarnie... bánh mì są dosłownie wszędzie!

Czym jest? To chrupiąca bagietka nacięta w połowie i wypełniona przeróżnymi dodatkami. Choć w zasadzie możemy dodać do niej czego dusza zapragnie, to jednak da się wyróżnić kilka składników, które stanowią o specyfice bánh mì.

niedziela, 16 lutego 2014

Pizza z kalafiora - bez mąki / bezglutenowa : Lutowe Wyzwanie Blogerek i Blogerów



Fenomenalna. Nie będę ukrywać, że jest to jeden z najlepszych eksperymentów, jakie kiedykolwiek popełniłam w mojej kuchni.

Wersja na cieście z kalafiora jest oczywiście odmienna w smaku od tej tradycyjnej, ale śmiem twierdzić, że spokojnie może z nią konkurować - a już na pewno niejedna pizza z pizzerii nawet do pięt jej nie dorasta :) Na dowód, taka mała wymiana zdań w domu:

Tata: ... a nie ma więcej tej pizzy?
Ja: No już zjedzona. A wiesz z czego było ciasto?
T: Nie...  
Ja: Z kalafiora, bez mąki
T:  Aaa... a nawet lepsza

Abo od Mamy: Smaczna. Powiedziałabym nawet, że przepyszna!


czwartek, 13 lutego 2014

Pączki z dziurką - gniazdka



Gniazdka. Pączki z dziurką. Pączki wiedeńskie. Pączki hiszpańśkie. Jak zwał, tak zwał - ten charakterystyczny w kształcie pączkowy przysmak jest znany chyba każdemu.

Przygotowywane z ciasta parzonego, które wyrabia się szybko i bezproblemowo. Choć moimi ulubionymi niezmiennie pozostają pączki drożdżowe, to jednak ta ekspresowa wersja jest smakowitą odmianą.

Moje gniazdka nie wyszły perfekcyjnie wizualnie, ale debiutując porwałam się na nie z bardzo małą szprycą - wyszły maleństwa, które jednak miały swój urok :) Pysznie chrupiące z wierzchu i miękkie, delikatne w środku. Polecam!


niedziela, 9 lutego 2014

Pizza na cienkim spodzie



Ta pizza jest tak dobra, że zniknęła w mgnieniu oka - dosłownie! :) Cienkie ciasto pośrodku, grubsze zostawiłam na bokach. W dwóch wersjach smakowych, ale co kto lubi. Lub, co ma akurat w lodówce. Zwykle się rozpisuję o walorach smakowych, ale w tym wypadku brak słów - smak doskonały! Polecam!!!

PS A tu pizza na grubym cieście.


z szynką długodojrzewającą i camembertem


Przepis na ciasto Jamie'ego Oliviera. Znaleziony u Magdy. Wychodzą 2-3 spody

Składniki na ciasto:
  • 500g białej mąki chlebowej [dałam pszenną 480]
  • ½ łyżeczki soli
  • 1 saszetka suszonych drożdży (7g)  [dałam 20 g świeżych]
  • ½ łyżki miałkiego cukru
  • 2 łyżki oliwy z pierwszego tłoczenia
  • 325ml letniej wody

Składniki na sos pomidorowy:
  • puszka pomidorów, bez skórki, krojonych (ok. 400 g)
  • 2 ząbki czosnku
  • łyżeczka oregano
  • łyżeczka bazylii
  • łyżeczka cukru
  • sól, pieprz do smaku

Dodatki:
  • mozzarella
  • szynka długodojrzewająca
  • ser camembert
  • oliwki
  • krewetki
  • żółty ser wędzony
  • rukola


z krewetkami, oliwkami, żółtym serem wędzonym

Przygotowanie sosu *polecam zrobić w trakcie wyrastania ciasta
Na patelni rozgrzać łyżkę oleju i podsmażyć na nim drobno posiekany czosnek. Następnie dodać pomidory, przyprawy, cukier, sól i pieprz. Wymieszać całość i smażyć na małymo ogniu do zgęstnienia sosu - 40-60 minut. Pod koniec, w razie konieczności, raz jeszcze doprawić sos wedle własnego smaku.

Przygotowanie ciasta
W miseczce wymieszać drożdże, cukier, oliwę oraz wodę - odstawić na ok. 10 minut.
Mąkę przesiać do dużej miski i wymieszać ją z solą. Zrobić wgłębienie i wlać do niego drożdżowy rozczyn. Przemieszać całość widelcem po czym zagnieść ciasto - porządnie, przez około 10 minut - aż będzie jednolite i sprężyste. 
Miskę oprószyć mąką, włożyć do niej kulę ciasta i ponownie lekko oprószyć z wierzchu. Następnie nakruć miskę wilgotną ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce, by ciasto wyrosło - na jedną do dwóch godzin (powinno podwoić swoją objętość).

Po tym czasie rozgrzać piekarnik do najwyższej temperatury (z płaską blachą lub kamieniem w środku), a w międzyczasie raz jeszcze wyrobić ciasto przez parę minut, a następnie podzielić na 2-3 porcje (tyle ile ma być spodów). * Jeśli nie chcemy od razu wykorzystać ciasta, można je owinąć w folię spożywczą i umieścić w lodówce bądź zamrażalniku.

Formowanie: na kawałku papieru do pieczenia rozwałkować spód na pizzę - na ok. 5 mm (u mnie grubsza warstwa na bokach). Następnie posmarować go częścią sosu pomidorowego, zostawiając wolne brzegi, po czym wysypać mozzarellę. Na koniec dodać ulubione dodatki.
Ważne: jeśli będziemy używali dodatkowego sera, należy wysypać go na pizzę tuż przed wyjęciem.

Tak przygotowaną pizzę delikatnie przesunąć - razem z papierem do pieczenie - na gorącą, wyjętą z piekarnika blachę. Od razu wstawić z powrotem do piekarnika i piec 8-10 minut. U mnie trwało to 15 minut, choć pewnie zależy to od piekarnika. Pod koniec pieczenia można też włączyć jedynie górne grzanie, by ładnie się zarumieniła z wierzchu. Tuż przed podaniem wyłożyć rukolę.

Wskazówka: w trakcie przygotowywania pizzy, porcje ciasta, które czekają na swoją kolej lekko rosną, więc przed formowaniem ponownie należy je wyrobić, by pozbyć się nadmiaru powietrza.







Jeśli z kolei nie mamy czasu czy ochoty na samodzielnie przygotowanie pizzy -– a to trzeba wybrać się po składniki, “nabrudzić” w kuchni, odciągnąć od pilnych zajęć, czy po prostu “nie chce się nic”, bo leń przemożny nas ogarnie :) - możemy skorzystać z portalu foodpanda.pl., gdzie można zamówić jedzenie online. Oczywiście nie tylko pizzę :) Foodpanda agreguje dużą liczbę restauracji, przez co możemy przebierać w przeróżnych daniach i kuchniach – od pizz, burgerów, naleśników, przez kuchnię polską, meksykańską, tajską, po zdrową żywnośœć (i wiele innych). Wystarczy podać swoją lokalizację, a wyskoczą lokale, które oferują dowóz w dane miejsce. Menu można przeglądać z poziomu serwisu, więc nie trzeba tracić czasu na zaglądanie na stronę każdej z restauracji. Praktycznie, wygodnie i szybko.


sobota, 8 lutego 2014

Krem z brokułów



Karnawał... w przerwie między faworkami i pączkami, warto sięgnąć po coś zdrowszego - na przykład pożywny krem brokułowy. Tak gęsty, że łycha staje i można go wyjadać grzankami. Z dodatkiem chrupiących pestek z dyni, słonecznika, czy też orzechów lub migdałów. Z czym lubimy. Zapraszam na pyszny obiad :)

środa, 5 lutego 2014

Faworki. Kruche i chrupiące



Jak w tytule, bardzo kruche faworki. Ciasto przypominał po trosze francuskie - rozwarstwiało się. Było jednocześnie chrupiące, ale i delikatne w smaku, lekko maślane. Cudowne!
Faworki są dodatkowo pełne bąbelków, nierzadko jeden wyrastał z drugiego. Pojawiały się nawet pośrodku faworków, w miejscu zwinięcia.

Jako fanka (i samozwańczy ekspert od faworków - oj z niejednej michy się je jadło :)) zaliczam je w poczet najlepszych z najlepszych. Razem z przepisem nr I i II tworzą top3 klasyki. A za wspaniałą trójką czają się oczywiście te piwne. Którykolwiek przepis wybierzecie, nie pożałujecie :)

niedziela, 2 lutego 2014

Ciasteczka na słono. Ziołowe, z prażoną cebulką



Kruche i niezwykle aromatyczne. Idealne do podjadania solo, ale też jako baza pod wytrawne dodatki. U mnie w połączeniu z białym serkiem, rzodkiewką/ogórkiem i krewetkami w zalewie ziołowej. Myślę, że świetnie sprawdziłby się również wędzony łosoś. Pasty wszelakie też tworzyły zgrane zestawy.

Ciastka są malutkie, akurat na jeden kęs. Zapewniam, że w roli imprezowej przekąski odnajdą się idealnie!

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails

Add